Wydarzenie na lotnisku w Helsinkach, które miało miejsce przed planowanym lotem do Gdańska, wymusiło nieoczekiwaną ewakuację 68 pasażerów. Przyczyną był uszkodzony silnik, który został zniszczony w wyniku kolizji z mobilnym agregatem prądotwórczym.
Nieprzewidziany wypadek na fińskim lotnisku
Na lotnisku w Helsinkach, gdzie pasażerowie czekali na start samolotu ATR 72-500 linii FinnAir, doszło do nieoczekiwanego incydentu. 68 osób było już na pokładzie samolotu przygotowującego się do lotu do Gdańska, gdy nagle usłyszano głośny huk. Zaledwie kilka minut później wszyscy zostali zmuszeni do ewakuacji. Jak podają źródła, śmigło prawego silnika uderzyło w mobilny agregat prądotwórczy, co spowodowało poważne uszkodzenia uniemożliwiające dalszy lot. Samolot pozostał uziemiony, a wokół niego rozprowadzono pianę w celu zapobieżenia ewentualnym zagrożeniom, takim jak wycieki paliwa.
Śledztwo w sprawie incydentu
W związku z zaistniałym zdarzeniem Fińska Komisja Badania Wypadków (OTKES) podjęła decyzję o rozpoczęciu szczegółowego śledztwa. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez lokalne media, pasażerowie zamieścili w internecie zdjęcia dokumentujące powagę sytuacji, ukazując uszkodzony sprzęt naziemny oraz porozrzucane fragmenty na lotniskowej płycie.
Analiza możliwych przyczyn zdarzenia
W toku dalszych ustaleń ujawniono potencjalne przyczyny incydentu. Jedna z osób obecnych na pokładzie zasugerowała, że problem mógł wynikać z nieuruchomienia hamulca postojowego. W efekcie, gdy silniki zostały uruchomione, samolot samoczynnie przesunął się do przodu, co doprowadziło do kolizji z agregatem prądotwórczym. Po kilku godzinach udało się zorganizować nowy lot dla oczekujących pasażerów, umożliwiając im dotarcie do Gdańska.
Podsumowując, choć nieprzewidziane sytuacje na lotniskach zdarzają się rzadko, ten incydent przypomina o znaczeniu dbałości o szczegóły i procedury bezpieczeństwa. Dzięki sprawnej reakcji służb i dobrej organizacji udało się uniknąć poważniejszych konsekwencji, a pasażerowie bezpiecznie dotarli do celu.