Gdańsk zawsze pamięta o swojej historii, zwłaszcza o tych, którzy walczyli za wolność. Miasto oddaje cześć tragicznym losom polskich partyzantów antykomunistycznych, znanych jako Żołnierze Wyklęci. Na grobach „Inki” i „Zagończyka”, położonych na Cmentarzu Garnizonowym, jak również pod Pomnikiem Żołnierzy Wyklętych oraz pod Pomnikiem Rotmistrza Witolda Pileckiego, złożone zostały wieńce od prezydent Gdańska i Rady Miasta Gdańska. Uroczyste obchody upamiętniające tego typu wydarzenia są elementem tradycji miasta, a ich częścią jest aktywne uczestnictwo lokalnych władz, w tym przypadku prezydent Aleksandra Dulkiewicz.
Od ponad dekady 1 marca obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych, upamiętniając tych, którzy kontynuowali walkę o wolność Polski po II wojnie światowej. Pomorze Gdańskie było areną działań polskiego podziemia antykomunistycznego już od 1945 roku. To ważny aspekt powojennej historii Gdańska i regionu.
Pod koniec II wojny światowej oraz tuż po jej zakończeniu, na Pomorze Gdańskie docierały oddziały partyzantki niepodległościowej, które uformowały się na terenach Wileńszczyzny i Podlasia. Te grupy prowadziły nierówną walkę z nowo utworzonymi komunistycznymi strukturami państwa, które były tworzone we współpracy z ZSRR. Nieugięci żołnierze tracili swoje życie podczas działań bojowych i zasadzek, które miały miejsce m.in. w rejonie Sztumu, Malborka i Tczewa, a także na Kaszubach. Mieli oni również kontakty oraz ukrywać się w takich miastach jak Gdańsk, Sopot czy Gdynia.