Wycinka 180-letniego daktylowca

Wycinka 180-letniego daktylowca w gdańskiej palmiarni

Wycinka 180-letniego daktylowca staje się faktem

Wycinka 180-letniego daktylowca wkrótce stanie się faktem. Niestety jakiś czas temu okazało się, że drzewo obumarło, więc z oczywistych powodów należy je usunąć. Gdy mamy do czynienia z obumarłym drzewem, to nie możemy spodziewać się, że znów będzie rosło i się rozwijało. Podobnie jak w przypadku człowieka czy zwierzęcia takie drzewo żyje tylko raz. Może nie trzeba będzie uczcić jego pamięci żadnym wzniosłym pogrzebem, ale na pewno dla części osób będzie to powód do smutki. W końcu daktylowiec ten był jednym z najbardziej lubianych okazów w palmiarni.

Gdańska palmiarnia, wspaniały obiekt turystyczny

Gdańska palmiarnia jest jednym z najchętniej odwiedzanych obiektów turystycznych na Pomorzu. Oczywistym jest, że polski klimat nie pozwala egzotycznym drzewom rosnąć. Nie oznacza to jednak, że nie ma sposobów na podziwianie takie drzew w naszym kraje. Po to właśnie powstają specjalne ogrody, gdzie mogą sobie rosnąć. Jednym z nich jest właśnie palmiarnia w Gdańsku, gdzie – jak sama nazwa wskazuje – rosną głównie palmy. Jest to miejsce, które pozwala się na chwilę oderwać od codzienności i podziwiać coś, czego nie mamy na co dzień.

Podobnymi miejscami są przecież oranżerie. Środkowa i północna część Europy nie oferuje klimatu, w którym mogłyby rosnąć cytrusy. A jednak w niektórych miejscach powstają ogrody, gdzie takie cytrynowe albo pomarańczowe drzewa się sadzi. Kilkaset lat temu takie oranżerie były bardzo modne wśród zamożnych europejskich rodzin. Swój własny ogród z cytrynami miała chociażby słynna cesarzowa Sissi.

Czy obumarłe drzewo trzeba wyciąć?

Można się nieco pozastanawiać nad tym, czy obumarłe drzewo faktycznie jest skazane na wycinkę. W końcu pojawiały się takie sytuacje, gdzie drzewo, które miało iść do wycinku, stało się pomnikiem przyrody. Można na przykład wspomnieć o sośnie rosnącej na warszawskim Wawrze. Początkowo ustalono, że pójdzie ona do wycięcia, ale zmieniono zdanie i tak sosna stała się pomnikiem przyrody. Oczywiście nieco inaczej sytuacja wygląda w palmiarni, gdzie takie drzewo jest jedynie eksponatem. Ale czy takie obumarłe drzewo nie może pełnić tej samej funkcji? Być czymś na wzór rzeźby?