Policja z Gdańska zatrzymała 21-letniego obywatela Gruzji podejrzanego o liczne kradzieże perfum w sklepach na terenie Polski. Złodziej został ujęty, gdy próbował uciec po kolejnej kradzieży, podczas której doszło do szarpaniny z pracownikiem ochrony. Okazało się, że suma strat wynosi aż 37,5 tys. złotych. Teraz to sąd rozważy, czy nałożyć na mężczyznę środek zapobiegawczy w postaci aresztu.
Karina Kamińska, rzeczniczka prasowa Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, relacjonowała jak doszło do zatrzymania. W środę policjanci, będąc na patrolu w nieoznakowanym radiowozie, zauważyli dwóch mężczyzn wdających się w bójkę. Jeden z nich okazał się być szczególnie agresywny. Funkcjonariusze natychmiast podjęli interwencję i odkryli, że stali się świadkami próby obywatelskiego ujęcia złodzieja przez ochroniarza. Jak ustalili, podejrzany 21-latek przywłaszczył sobie perfumy o wartości przekraczającej 3 tys. złotych i próbował opuścić sklep bez zapłacenia.
Złodziej nie poddał się bez walki – uderzył ochroniarza, rzucił nim na podłogę i kontynuował ucieczkę. Dopiero na przystanku tramwajowym funkcjonariusze udzielili pomocy pracownikowi ochrony i zatrzymali mężczyznę.
Podczas zatrzymania 21-letniego Gruzina, policja zabezpieczyła skradzione perfumy oraz ubrania, które mężczyzna pozbywał się podczas ucieczki. W jednej z kurtek znaleziono folię mającą za zadanie uniemożliwić wykrycie kradzieży przez system alarmowy sklepu.
W toku dalszych śledztw okazało się, że mężczyzna jest podejrzany o serię kradzieży perfum w różnych miastach Polski, takich jak Gdańsk, Kraków, Gliwice, Katowice czy Warszawa. Łączna wartość skradzionego towaru szacowana jest na 37,5 tys. złotych. Do tej pory 21-latek usłyszał zarzuty dotyczące wymuszenia rozbójniczego, a w najbliższym czasie dojdą do nich zarzuty kradzieży perfum. Policjanci mają zamiar przedstawić go sądowi, gdzie prokurator wnioskować będzie o jego tymczasowe aresztowanie.