22-latek skazany na dożywocie. Zabił byłą dziewczynę

Zdarzenie miało miejsce w pobliżu Nowego Dworu Gdańskiego dwa lata temu. Patryk D. udusił swoją dziewczynę Paulinę. Ciało 23-latni poćwiartował, a następnie schował w polu niedaleko miejscowości, w której doszło do zbrodni.  Sprawa na szczęście wyszła na jaw i mężczyznę udało się schwytać następnie ukarać.

W trakcie śledztwa zbadano wszystkie okoliczności i wzięto pod uwagę przeróżne scenariusze. Uznano jednak, że nie ma zbyt wielu okoliczności łagodzących przemawiających na korzyść 22-latka, więc opcja była tylko jedna. Zapadł wyrok skazujący. Mężczyzna spędzi resztę swojego życia w zakładzie karnym.

Najprawdopodobniejszym motywem zbrodni była zazdrość. Można podejrzewać, że mężczyzna nie mógł się pogodzić z tym, że jego dziewczyna nie była na jego każde zawołanie i nie potrafił ujarzmić swoich emocji. Doprowadziło go to do popełnienia najpoważniejszej ze zbrodni.

Sąd Apelacyjny uchylił wyrok Sądu Okręgowego

Pierwotnie sprawę poprowadzono w Sądzie Okręgowym w Gdańsku jako sądzie pierwszej instancji. Potem jednak wszystkim zajął się Sąd Apelacyjny w Gdańsku i tam już nie było tak kolorowo. Sędzia uchylił poprzedni wyrok i 22-latka skazano na karę dożywotniego pozbawienia wolności. Uznano go za zbyt niebezpiecznego, a jego zbrodnie za zbyt potworną, aby móc go kiedykolwiek wypuścić na wolność.

Dziwne uzasadnienie sprawcy

Sprawca nie tylko przyznał się winy, ale nawet próbował bronić swojego czynu. Uznał, że zabójstwo miało uzasadnienie. Co takiego wymyślił? Otóż według jego zeznań jego była dziewczyna przez długi czas miała myśli samobójcze. Utrzymuje, że ona sama chciała, aby pomógł jej w spełnieniu tego zamiaru.

Konieczne było zbadanie tego wątku. Sprawdzono, czy są jakieś ślady, które sugerowałyby, że dziewczyna faktycznie tego chciała. Na przykład rozmowy sms-owe albo wiadomości z internetowego komunikatora. Nic takiego jednak nie udało się znaleźć.

Choć takie sytuacje się zdarzają, to zabójstwo zawsze będzie haniebnym czynem wymagającym ukarania. Osobie, które umrzeć, nie wolno w tym pomagać, a wręcz przeciwnie. Należy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby ten cel się nie ziścił. Ale czy w tym wypadku faktycznie myśli samobójcze ofiary miały miejsce, czy były tylko historyjką Patryka D.?