Gdy mamy do czynienia z pobiciem jednej osoby przez drugą i dowiadujemy się, że były to osoby przeciwnej płci, to pierwsze skojarzenia nakazują nam podejrzewać, że to mężczyzna był agresorem. W tym wypadku jednak było na odwrót i to kobieta zachowała się w sposób agresywny i pobiła 28-latka, które poznała w ten sam dzień. Oboje spożywali wspólnie alkohol, co nie skończyło się dobrze. Po zakończeniu wspólnej degustacji kobieta rzuciła się na mężczyzną i nie tylko pobiła go, ale i okradła. Zabrała mu portfel i telefon. Wszystko, co się wtedy wydarzyło, miało miejsce przed sklepem. Od razu poinformowano o tym policja, która migiem pojawiła się na miejscu, aby wykonać swoje czynności.
Ślady doprowadziły do mieszkania na Jelitkowie
Gdy na miejscu znaleźli się policjanci, przeszli do przeprowadzania standardowych procedur. Miejsce zdarzenie działało na korzyść ich oraz pokrzywdzonego, bo w sklepie znajdował się monitoring. Udało się więc uchwycić sprawczynię pobicia na nagraniu. Odpowiadała ona opisowi, jaki przedstawił funkcjonariuszom pobity mężczyzna. Nie było więc zbyt wielu problemów w odnalezieniu jej. Po ustaleniu tożsamości okazało się, że znajduje się w mieszkaniu na Jelitkowie. W trakcie wykonywania tych czynności wyszła na jaw jeszcze jedna ciekawa informacja.
Kim jest partner kobiety?
Okazało się, że nie tylko kobieta ma swoje na sumieniu ale również jej partner. 44-latka znajdowała się razem z 56-letnim mężczyzną w mieszkaniu na Jelitkowie. Policjanci szukali przede wszystkim jej, choć nowe znalezisko też ich ucieszyło. Otóż mężczyzna, który przebywał z nią w mieszkaniu, sam miał kryminalną historię. I to taką historię, która jeszcze się nie zakończyła, bo od pewnego czasu poszukiwano go listem gończym. Oboje przewieziono do policyjnego aresztu, gdzie mają czekać na decyzję sądu. W torebce 44-latki znaleziono przedmioty należące do pobitego mężczyzny.
Jesteś z regionu i chcesz wiedzieć, co dzieje się na Pomorzu? Odwiedź stronę porzadnepomorze.pl i bądź na bieżąco.