Mikrokawalerki w Gdańsku za prawie 2000 złotych. Kto na to wpadł?

Nie jest żadną nowością, że Polacy mają dość spore problemy mieszkaniowe. Ceny mieszkań są zbyt wysokie, aby każda rodzina mogła sobie pozwolić na własne lokum. Do tego wiele osób musi żyć w mieszkaniach nie remontowanych od bardzo długiego czasu.

Kolejnym problemem są deweloperzy, którzy pojawiają się na rynku, aby jak najbardziej żerować na osobach poszukujących swojego własnego konta. Przykładem może być mikrokawalerka o powierzchni 10 metrów kwadratowych, którą wyceniono na 1,4 tys. zł czynszu + 500 zł za media.

Podobne lokale można znaleźć też w innych częściej kraju. O jednym z takich przykładów przeczytasz tutaj.

Czym jest patodeweloperka?

Patodeweloperka to określenie takiego rodzaju handlem nieruchomości, gdzie wykorzystuje się desperacje ludzi, oferując im nieludzkie warunki. Oznacza to często bardzo mały metraż, a także brak dostępu do ważnych elementów mieszkania.

Takie zjawiska można zaobserwować zarówno w mieszkaniach do kupienia, jak i tych na wynajem. Charakteryzują się niewielką powierzchnią, mającą nawet 10 metrów kwadratowych. Na niej znajduje się zarówno część sypialna jak i kuchnia z łazienką. Przestrzenie te zwykle są postawione jedna na drugiej.

Owszem, na takiej przestrzeni można spać, załatwić potrzeby fizjologiczne i zjeść. Tylko czy jakikolwiek człowiek jest w stanie czuć się tam dobrze, mieszkając na stałe? To bardzo wątpliwe, dlatego jedynym powodem zakupu takiego lokalu wydaje się być desperacja.

Skąd popyt na mikrokawalerki?

Gdy bardzo pragniemy mieć swoje własne lokum, ale nie mamy środków finansowych, decydujemy się na kupno czegoś taniego. Niestety w dzisiejszych czasach tani dom czy tanie mieszkanie to towar, który po prostu nie istnieje.

Nic wiec dziwnego, że znajdą się osoby gotowe zapłacić za najgorsze możliwe standardy, tylko po to, aby móc gdzie mieszkać. Deweloperzy próbują manipulować swoimi potencjalnymi klientami, mówiąc że nie ma nic złego w tego rodzaju warunkach mieszkaniowych.

Według przedstawionej przez nich logiki, na mieszkania te jest zapotrzebowanie, więc oferowanie ich jest jedynie dostosowaniem się do istniejących potrzeb. Nie jest jednak prawdą, że zapotrzebowanie na towar z perspektywy rynkowej to to samo, co faktyczne potrzeby człowieka.

Popyt bierze się z wielu różnych czynników. Między innymi właśnie z niezrozumienia własnych potrzeb lub dezinformacji.